In memory of

Franciszek "Franio" Rossa

September 16, 1950 -  December 29, 2016

Rossa Franciszek,

Passed away peacefully at Triullium Hospital, on Thursday December 29th, 2016 at the age of 66. Franciszek was a loving husband of Danuta, proud father of Krzysztof and Jacek, and adored grandfather of Victoria and Julia. Loving brother to Waldek (Elizbieta) and Halina (Tadeusz). Predeceased by his Mother and Father. Frank had a passion for trucking and the outdoors. His life hobbies were spending time with family and friends, fishing, reading and going on Caribbean vacations during which he participated in all activites winning many prizes. He was a modest and extraordinary man who carved his mark on his many friends and family's hearts.
Franciszek will forever be remembered for his big smile and signature moustache. He will be greatly missed by his many friends and family.


Life is but a stopping place,
A pause in what's to be
A resting place along the road,
To sweet eternity.
We all have different journeys,
Different paths along the way,
We all are meant to learn some things
But never meant to stay...
Our destination is a place
Far greater than we know.
For some the journey's quicker,
For some the journey's slow.
And when the journey finally ends,
We'll claim a great reward,
And find everlasting peace,
Together with the Lord.

- Author Unknown

Guestbook 

(5 of 17)


Piotrek (Nephew)

Entered December 31, 2016 from Mississauga

... od kiedy powitales mnie w progu Swego Domu ... I przyjales jak Swego Syna ...
zawsze bedziesz dla mnie Ojcem

Do Zobaczenia w Raju

Adrianna Szwejk (Friend of the family)

Entered December 31, 2016 from Mississauga

Please accept my condolences, just know that I am here for you, please don’t hesitate to reach out, especially during this difficult time.

Ala (Niece)

Entered January 1, 2017 from Poland

Kochany Wujku!

Moje pierwsze i najczęstsze wspomnienie Ciebie? Wasze mieszkanie w Piasecznie, jakaś rodzinna uroczystość, wszyscy zabiegani, głośno, wesoło, dużo ludzi. I Ty biegający za dziećmi swoimi i nie tylko, wołający: „Gdzie masz kapcie? Załóż kapcie!”. Wtedy się bałam tego gniewnego tonu, ale z czasem zrozumiałam że to był po prostu wyraz Twojej troski o nas. Uwierz, że do dziś to pierwsze co robię, jak przychodzę do swojego domu …
I jeszcze Twoje charakterystyczne, donośne „Danuśka!” spod długich wąsów, gdy wołałeś Ciocię.

Nie zapomnę nigdy jak serdecznie i ciepło powitałeś mnie, gdy przyjechałam do Kanady na wakacje. I jak wspaniałym byleś dla mnie przez te wszystkie miesiące, które spędziłam w Twoim domu.
Pomimo że cały czas pracowałeś, poświęciłeś swój czas, aby pokazać mi w Kanadzie, która stała się Twoim domem, wszystkie miejsca, które ja marzyłam aby zobaczyć i te, które Ty chciałeś mi pokazać.

Zapamiętam Cię jako pogodnego, ciepłego i dowcipnego człowieka, dla którego rodzina była w życiu najważniejsza. Taki obraz Ciebie zachowam w sercu.
I modlę się, abyśmy wszyscy okazali się godni tego, co dla nas zrobiłeś i kim dla nas byłeś.

Do zobaczenia tam, gdzie jestem pewna, już teraz czuwasz nad nami razem z innymi naszymi bliskimi.

Ewa i Kazimierz Drdzeń z rodziną (przyjaciele)

Entered January 1, 2017 from Piaseczno

Głębokie wyrazy współczucia z powodu śmierci męża dla Danusi i jej rodziny. Myślami jesteśmy z Wami.

Beata i Zbyszek Lemantowicz (Friend)

Entered January 2, 2017 from Toronto

Kochany Franiu!
Spoczywaj w spokoju. Będziemy tęsknić za tobą :(
Już nigdy nie będę mogła się droczyć z Tobą podczas strzyżenia :( Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach💙💙💙
P.s najmocniejsze wyrazy współczucia dla ciebie Danusiu i chłopaków przesyła Becia,Zbyszek z dziećmi Patrykiem i Michelle💙 Janeczka i Patrycja z Polski💙💙💙💙💙

Photos 

(5 of 60)