Like a mama to me she will be sorely missed
Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach
Your warmest, loving smile will never be forgotten by all of us who was lucky to meet you in our lives
Viola Zenek and Family
My deepest condolences ❤️
Wieczny Odpoczynek racz Jej dac Panie 🙏❤️
Ciociu,
Patrzysz z góry na nas...
Patrzysz z góry na nasze smutne twarze...
Patrzysz z góry na całą rodzinę...
Patrzysz na nas, bo my wspominamy Cię dziś i wspominać będziemy już na zawsze...
Już na zawsze będziesz w naszych sercach...
Ciocia Danusia w ciągu zaledwie kilku dni dała się poznać jako osoba serdeczna, która bez żadnego „ale” zaproponowała nam nocleg w swoim domu w Kanadzie. Każdego dnia naszego pobytu troszczyła się o nas jak o swoje dzieci. Serwując pyszne posiłki, dbając o sprawy logistyczne, martwiąc się co aktualnie dzieje się z nami, czy bezpiecznie dotarliśmy do obecnie planowanej przystani w naszej podróży. Nie było dnia żebyśmy byli głodni. Odbiór/ zawiezienie na lotnisko nie podlegał żadnej dyskusji. Ciocia była tak serdeczna, że nie potrafiła zasnąć dopóki nie zobaczyła, że bezpiecznie dotarliśmy.
Wspólna celebracja poranków w ogrodzie, z przepyszną kawą, której nigdy nie brakowało, gdzie wraz z Wujkiem umilali nam czas swoim towarzystwem i opowieściami z życia. Wspólne uczestnictwo w Mszy Świętej, gdzie po uroczystości poznaliśmy tą wspaniałą tradycję jedzenia pączków i integracji katolików z Polski.
Dzięki Cioci i Wujkowi udało się wybrać również do Świątyni w Midland i poznać historię tego niezwykłego miejsca. Gdzie przez lata wraz z bliskimi pielgrzymowała do Matki Boskiej, nawet gdy w późniejszych latach zdrowie nie pozwalało na tak daleką drogę do pokonania na własnych nogach, zawsze wspierała rodzinę i śledziła drogę ich pielgrzymki.
Każdy jeden problem, który pojawił się podczas wyjazdu zostawał natychmiast rozwiązywany, nawet gdy Ciocia lub Wujek nie mogli sobie z czymś poradzić chwytali się wszystkiego, prosili innych, rodzinę i wspólnie wszystko udawało się rozwiązać.
Miłość z jaką Ciocia opowiadała o najbliższych, troska, która biła z jej oczu, mąż, dzieci i wnuki, które ukochała ponad wszystko i aktywnie uczestniczyła w ich życiu. Każdy miał swoje miejsce w jej sercu. Zawsze z szacunkiem wypowiadała się o innych ludziach. Była wsparciem dla każdego. Miała kontakt z tyloma ludźmi na całym świecie. W ciągu tych kilku dni opowiedziała tyle pięknych historii, o ludziach, którzy przewinęli się w jej życiu. Ukochała nawet zwierzęta.
To tylko wspólny tydzień, 1 tydzień życia, a jednak zaszczytem było poznanie tak wspaniałej i wyjątkowej osoby, która dobro innych zawsze przedkładała ponad swoje własne, swoje serce potrafiła otworzyć na każdego, kto pojawił się w Jej życiu, nawet na krótką chwilę.
Jesteśmy wdzięczni, że Ciocia Danusia pojawiła się na drodze naszego życia.